sobota, 21 lutego 2015

Luty pod znakiem pomarańczowego

tak to jest kolor ,który króluje w nowej zabawie u Danusi .http://danutka38.blogspot.com/ Mamy trzy możliwości zaprezentowania swoich prac w tym kolorze i różnymi dodatkami innych barw. Ja pomyślałam o zestawie pomarańczowego z fioletem czyli zestaw nr 2.



Poczytałam trochę na temat tych kolorów i tak:
  pomarańczowy- to najbardziej ekstrawagancki kolor symbolizuje zabawę i energię
  fiolet-pomaga zwalczyć zmęczenie i stres,a także jest symbolem przyjaźni i spontaniczności.
Myślę ,że fajnie jest połączyć te te dwie barwy.
Kolor pomarańczowy na pewno dodaje nam energii szczególnie teraz w te wiosenne dni, gdy tak mało słoneczka gości na niebie.Bluzka, sweterek lub biżuteria z  odcieniem pomarańczy i jakoś te dni pochmurne mijają.
Moja propozycja kolorku na marzec to zieleń, przecież powolutku i nieśmiało przyroda wokół nas stroi się w tą barwę, no to może jej pomóc.
To moja propozycja na luty i teraz muszę ją zaprezentować Stefanowi .





Pozdrawiam słonecznie wszystkich zaglądających do mnie.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Jeszcze raz

Jeszcze raz Walentynkowe serce, ale tym razem zgłaszam je na Wyzwanie Walentynkowe u Danusi. Wyzwanie jest trochę nietypowe, bo mają powstać serca walentynkowe w 3d (forma przestrzenna),ale nie czerwone. Możemy stosować wszystkie kolory, a czerwień tylko około 5%.
Zrobiłam serce, które składa się z dwóch połączonych ze sobą serc , bo Walentynki to święto zakochanych ( pisałam o tym w poprzednim poście) najpierw zastanowiłam się jakimi kolorami możemy pokazać miłość.I tak moje serca jedno jest szare ( dowiedziałam się.że to kolor braku pewności ) drugie zielone ( to wszyscy wiemy nadzieja.)Na moich sercach pojawił się tez kolor żółty (to zazdrość) biały ( uczciwość) i maleńki akcencik czerwony ( no przecież miłość)

Tak wygląda moje Walentynkowe serce wcale nie czerwone





Na zielonym serduszku wyhaftowałam małe motylki ,bo one tez są ważne....







Napisałam wszystko  o moim pomyśle, a teraz biegnę nakarmić żabę u Danusi

sobota, 14 lutego 2015

Taki dzień.....

Troszkę czasu minęło od ostatniego wpisu i troszkę  działo się u mnie. Najważniejsze ,że zdrówko wraca do normy i wraca chęć do realizacji nowych pomysłów.A przecież dziś Walentynki,miły czas w te zimowe chwile ( chociaż u mnie dziś świeciło pięknie słoneczko i pachniało wiosną)
Zebrałam się w sobie i powstało takie Walentynkowe serce,a właściwie połączone dwa serducha,bo wiadomo to święto zakochanych.


Mój mąż stwierdził,że to serducho z piórkiem jest męskie (no, może)

 Tutaj serducha wplątały się w bukiet walentynkowych tulipanów.

 Zdjęcie zrobiłam bez lampy i serducho przybrało barwę czerwieni

 Serducha powstały z filcu i sukna z odzysku i części dawnego żabotu ,no i oczywiście dodałam dwa znalezione w szufladzie guziki i piórko przywiezione z wakacj













Te ostatnie dwa zdjęcia to serducha na abażurze lampy stojącej.


A teraz.....





A teraz przedstawię naszą nową piękność domową LULĘ ...
Lula-to sunia szczeniaczek około 4 miesięcy moja córka przywiozła ją ze schroniska na Marmurowej w Łodzi.Lula nie odstępuje mojej córki na krok i są problemy, gdy ta wychodzi,mam nadzieję ,że to minie.



Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie
                                        Życzę miłego Walentynkowego wieczoru !!!!!!!!!!!!!!!!!!