czwartek, 26 marca 2015

W marcu

W marcu króluje u Danutki http://danutka38.blogspot.com/kolor zielony mój ulubiony ( ale nie wszystkie odcienie). Oczywiście ,żeby nie było prosto to mamy znowu trzy warianty zestawów kolorystycznych i trzeba podjąć decyzję jaki kolor łączymy z zielenią. Myślałam i myślałam i zdecydowałam się na pierwszy zestaw czyli 95% zieleń i 5% inne kolorów. Mam nadzieję, że Stefan przełknie moją pracę i będę brała udział w zabawie.
Jeszcze odpowiedz na pytanie jaki kolor pasuje do seledynowego?
Kolor seledynowy to jasna zieleń taka jak teraz pojawia się w naszych ogrodach i patrząc na kwiaty, które pojawiają się nieśmiało na tych młodych zielonkawych łodyżkach to wszystkie kolory pasują. A tak poważnie to lubię zieleń z wrzosowym,brudnym różem,szarym oczywiście wszystko zależy od odcieni danego koloru.
Specjalnie do tej zabawy zrobiłam nowy medalion w wiosennej odsłonie, spróbowałam przenieść za pomocą wstążeczek przebiśniegi z mojego ogrodu.


To mój medalion
 tutaj zatrzymał się w bratkach ,które pięknie kwitną na moim tarasie

 tutaj w tych prawdziwych przebiśniegach,ale one już trochę przekwitają




Pozdrawiam wiosennie wszystkich zaglądających do mnie

niedziela, 15 marca 2015

Nowy medalion

Jeszcze jeden medalion , który zrobiłam dodając barw grafice na bawełnie. Ten jest w kolorach stonowanych , szaro czarno niebieskości , ale też pojawił się mały akcencik ecru ( przez niektórych nazywany kremowym ) i różu. Te medaliony przypominają mi czasy moich babć, szczególnie babci Zosi i jej kamei. Takie klimaty możemy przybliżyć oglądając stare zdjęcia i teraz mam zamiar zasiąść przy kominku (  pięknie spokojnie palą się szczapy ,tworząc fajny klimacik ) i otworzę stary album i przeniosę się w ten świat w starym stylu. Ale jeszcze szybciutko pokażę  zdjęcia mojego medalionu.




Tutaj jeszcze trochę wiosny w moim ogrodzie.


wtorek, 10 marca 2015

A jednak zbliża się

czas wiosny,nawet nie tak nieśmiało.Na moje oczko przyfrunęły moje ulubione kaczki  krzyżówki (odwiedzają mnie już od paru lat),jet to rodzinka Gieńków Tak nazywamy je i wszyscy nasi znajomi  dokładnie wiedzą o co chodzi.Zdziwiło mnie tylko ,że tak wcześnie zawitały zawsze w połowie kwietnia przyfruwały na oczko ,a tu w marcu czyli zbliżą się .... wiosna ... wiosna .


Oczko jeszcze nie uporządkowane,a one już rządzą.( te białe to plastikowe kaczki)

Skończyłam haftować  obrazek ,taki przerywnik wśród innych prac . Te dzieci przypomniały mi o spacerach po plaży. Wyobraziłam sobie, że stoją na plaży i patrzą w dal na morze, oczywiście pies też .A co przynosimy ze spaceru po plaży oczywiście patyki ,muszle i piórka.Ozdobiłam tymi elementami mój obrazek, bo jeszcze nie mam ramki, a tak mi się to skojarzyło.

Przypomniało mi się jak Magda Umer śpiewa   Podbiegamy na skraj łąki
                                                                            Upychamy po kieszeniach
                                                                             piórka ,kamyki i pąki

Ja pomyślałam o muszlach,patykach i piórkach.Tak sobie na wiosnę.....





Pozdrawiam wiosennie wszystkich odwiedzających mnie.

piątek, 6 marca 2015

Niespodzianki

jedna bardzo miła ,a druga taka sobie, a właściwie to też miła.
Pierwsza niespodzianka to prezencik od Małgosi http://czarymargo.blogspot.com/ ( przyleciał w dniu moich urodzin) śliczna filcowa broszka. Brałam udział w zabawie Filcowe Candy i Małgosia postanowiła przyznać nagrody dodatkowe i to jest jedna z tych nagród. Broszka w kolorach wiosennych i słodkości , niestety na zdjęciach nie ma słodkości nie udało im się dotrwać do sesji zdjęciowej. Margo- jeszcze raz bardzo dziękuję!!!




A teraz druga niespodzianka to śnieg , który padał wczoraj wieczorem i jeszcze dziś rano spokojnie sobie leżał na mojej działce,jakoś nie ucieszył mnie. Napisałam, że taka  sobie niespodzianka, bo w ogrodzie już zaczęły pokazywać się pąki na krzakach i wychodzą nieśmiało krokusy ,tulipany i pokazały się przebiśniegi to pomyślałam sobie ,że już może być tak pięknie kolorowo za oknem,a tu śnieg.
A z drugiej strony miła niespodzianka, bo z nieba leciały takie cudne duże płatki i można było je podziwiać. Czyli niespodzianka taka sobie , a właściwie miła , bo lubię jak takie piękne płatki sypią się z nieba.


 Tak było przed,a potem .....