Złota polska jesień przechadza się po lesie, a jej tropem kroczy zima, nim się obejrzymy a kolejny rok minie. Ciepły blask kominka przywołuje w pamięci kolory jesiennego lasu, które oglądaliśmy podczas niedzielnych spacerów z rodzinką.Gdy pogoda nie sprzyja możemy powspominać grę świateł i kolorów jesiennej aury.
Witam ponownie w dniu dzisiejszym.Spotkałyśmy się w Pabianicach przy Waszym pięknym straganiku. Przepraszam, ale przez moje gadulstwo ,zmęczona wróciłam do domu i nie miałam siły wrócić do centrum. Ale rehabilituję się i zostaję już na zawsze na waszych blogach.
OdpowiedzUsuńMłodziutki jest Twój blog, ale jakie fantastyczne za to można oglądać obrazy igłą malowane.
Nie ja czegoś takiego bym nie potrafiła. Jestem pod olbrzymim wrażeniem. Życzę spokojnych dni przed świątecznych i Cudownych Świąt.
Lubie las , i ja mam takiemiejsca , które wygladają magicznie.
OdpowiedzUsuńLas zawsze wygląda pięknie,ale i magicznie
OdpowiedzUsuń