Parę dni temu zaskoczyła nas zima - mam to na zdjęciach, ale inne ciekawsze wydarzenia wyprzedziły ten post.Wieczorem przed uderzeniem zimy chciałam zrobić zdjęcia kolorowych liści mojego dzikiego wina, które oplata barierę tarasu, ale pomyślałam, że w blasku porannego słońca będzie wyglądać lepiej.A tu rano śnieg i wiatr, który strząsnął wszystkie liście - i tak nici ze zdjęć z tarasu.
Na szczęście mam uwieczniony klon, który nabrał pięknych rumieńców tej jesieni.
Zabrałam się za zbieranie liści, co prawda sąsiad pytał mnie, czy nie lepiej grabić liście zamiast je pojedynczo zbierać - śmiał się, że do zimy wszystkich nie zbiorę. Te co udało mi się zebrać zmieniłam w kwiatową dekorację.
Mimo niesprzyjającej pogody w moim ogrodzie nie brakuje gości.
Stefan, dzięcioł, który leczy moje drzewa, dzielnie pracował i oskubał z kory dwa domki szpaków. Zrobił to pod nieobecność właścicieli, więc nie wiem jaka będzie reakcja rodzinki, gdy wrócą na wiosnę.
Sikorki korzystają ze stołówki, już jest ruch przy karmniku.
Piętuś dobiera się do wody mineralnej z lodem.
Zabrałam się za zbieranie liści, co prawda sąsiad pytał mnie, czy nie lepiej grabić liście zamiast je pojedynczo zbierać - śmiał się, że do zimy wszystkich nie zbiorę. Te co udało mi się zebrać zmieniłam w kwiatową dekorację.
Mimo niesprzyjającej pogody w moim ogrodzie nie brakuje gości.
Stefan, dzięcioł, który leczy moje drzewa, dzielnie pracował i oskubał z kory dwa domki szpaków. Zrobił to pod nieobecność właścicieli, więc nie wiem jaka będzie reakcja rodzinki, gdy wrócą na wiosnę.
Sikorki korzystają ze stołówki, już jest ruch przy karmniku.
Wow,jaka piękna dekoracja ...
OdpowiedzUsuńTo z tych liści takie cuda umiesz robić ??
Tak to te liście które spokojnie leżały sobie pod klonem zamieniłam w kwiaty.Teraz mogę cieszyć się nimi w domu.Lubię robić takie dekoracje z naturalnych surowców , które dostajemy w podarunku od natury.Suszę kwiaty,zbieram liście,szyszki itp a potem czaruję jak mówią moi znajomi
Usuń