Święta już za nami. Dzisiaj jest piękne słońce i przespacerowałam się po ogrodzie, to ładnie brzmi,raczej brodziłam po śniegu i wpadałam po kolana w zaspy. Towarzyszył mi Piętek, który nijak nie mógł zrozumieć po co łazimy i oglądamy rośliny, bo większość zniknęła w śniegu. Z żalem patrzyłam na moje połamane krzaki, które zasypała lawina z dachu. Mam nadzieję, że to silne okazy i znowu dadzą sobie radę, niech tylko ta białośc zniknie.
Wróciłam do domu i zajęłam się nowym ubrankiem dla albumu ze starymi zdjęciami. Wyciągnęłam go w święta i tak smętnie wyglądał w starej oprawie. Jeszcze przed świętami zrobiłam mały hafcik i teraz zastosowałam go do oprawy albumu. Bardzo lubię takie małe hafty jednokolorowe, szybko powstają i można ciekawie je wykorzystać. Oczywiście one powstają tzw.międzyczasie odrywam się od większej pracy hafciarskiej i szybciutko mam coś nowego.
Tak wygląda mój album w nowej szacie.
Wróciłam do domu i zajęłam się nowym ubrankiem dla albumu ze starymi zdjęciami. Wyciągnęłam go w święta i tak smętnie wyglądał w starej oprawie. Jeszcze przed świętami zrobiłam mały hafcik i teraz zastosowałam go do oprawy albumu. Bardzo lubię takie małe hafty jednokolorowe, szybko powstają i można ciekawie je wykorzystać. Oczywiście one powstają tzw.międzyczasie odrywam się od większej pracy hafciarskiej i szybciutko mam coś nowego.
Tak wygląda mój album w nowej szacie.
Nowa szata jest ciekawa :-)
OdpowiedzUsuń...i bardzo ładnie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie,ciekawy blog:)) Zapraszam na wyróżnienie do Mnie,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!