.piękne dni niezapomniane dni.
.Pojechałam do Krasnegostawu na Zjazd Zakręconych, żeby poznać tajniki nowych nieznanych mi technik.
W czasie wizyty w miasteczku umówiłam się na spotkanie z Anią, która prowadzi bardzo interesująco blog...http://ogrod-mojekrzakiptakiinnedziwaki.blogspot.com/. Na spotkanie z Pawanna biegłam z tzw.bijącym sercem w przerwie zajęć w sobotę- jak to będzie, jak to będzie. Już byłam blisko rynku i zobaczyłam Ją ( kobietę w pięknym szalu) i tu ta myśl to Ona ,a jeśli to nie będzie Ania to wracam , ale to była Ona. . n
I było tak "normalnie" jakbym spotkała się z przyjaciółką z dawnych lat .Snułyśmy rozmowy nie tylko o
Ziutku moim ulubieńcu, który mieszka na Pawanny stawie ( piękny i dziwny kaczor), ale o mnóstwie interesujących nas spraw. A czas płynął jak zaczarowany, takie chwile się zdarzają, gdy spotykają się "pozytywnie zakręceni".Aniu dziękuję Ci że mogłyśmy spotkać się, piszesz tak pięknie o zwierzętach o moim ulubieńcu Ziutku , o roślinach, o życiu często łapię się na tym , że to jakby moje myśli. Mamnadzieję,że t
Moje "dzieła ",które udało mi się stworzyć w Krasnymstawie ( jeszcze jedno do skończenia i wtedy napiszę trochę więcej o pobycie na zjeździe.
Lubię takie zjazdy :-)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że pracowicie spędziłaś czas
i jeszcze spotkalaś miłą koleżankę blogerkę :-)
Pozazdrościć :-)
Takie spotkania muszą być bardzo miłe , ja jeszcze nie miałam okazji poznać w realu blogowych koleżanek ale mam nadzieję , ze wszystko jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńPrezent świetny a biżuteryjne twory zachwycające :):)
Takie spotkania są BARDZO MIŁE :))))
UsuńOjej, jakie cudeńka:) A Krasnystaw mam tak blisko:)
OdpowiedzUsuńW Krasnymstawie można było nauczyć się przeróżnych technik i stworzyć wiele ciekawych prac.W październiku takie spotkanie będzie w Ustroniu,a za rok może znowu w Krasnymstawie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))
No to czas spędziłaś nie tylko pracowicie ale i przyjemnie. Biżuteria bardzo udana. A na zapodanego bloga zaraz zajrzę, bo tak zachęcająco opisujesz... Pozdrawiamy :-)
OdpowiedzUsuńTak to był ciekawy czas,szkoda, że te dni tak szybko minęły:))
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Witaj Lucy! Nasze spotkanie było cudowne, cieszę sie, że Cię poznałam, to były baaardzo przyjemne chwile:) Ja także mam nadzieje, że to nie koniec naszej znajomości! No i Twój Zdzich też super facet!:)))) A Twoje prace w realu są jeszcze piękniejsze:) Buziaczki od nas wszystkich!:))
OdpowiedzUsuńJa również bardzo się cieszę, że mogłyśmy znowu, choć chwilkę porozmawiać.
OdpowiedzUsuńTo już nasz 3 Zjazd , mam nadzieję, że na kolejnym w Ustroniu będziemy miały więcej czasu.
Kwiatki z warsztatów Weroniki też mi się marzą, a u Moniki ja oplatałam koraliki.
Śliczne te Twoje łezki. Czekam na Twoje kolejne dzieło.
Pozdrawiam serdecznie.
Też lubię takie spotkani na które idzie się z bijącym sercem- to jak wspomnienie pierwszych randek- prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chyba fajnie jest spotkać w realu koleżankę z bloga. Tak myślę, chociaż osobiście nigdy nie byłam na żadnym zjeździe.
OdpowiedzUsuńTwoje dzieła są śliczne. Bardzo ładne te kwiatuszki.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Chętnie bym się dołączyła do Was... Anię znam z jej wspaniałego bloga, więc nie dziwię się, że Cię zachwyciła.
OdpowiedzUsuńTwoje prace bardzo mi się spodobały. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!