czwartek, 20 sierpnia 2015

Zaproszenie

i lekka korekta mojego obrazka przy pomocy ściegu liniowego backstitch.


Zapraszam na wystawę mam nadzieję ,że ucieszy ona nie tylko dzieci przecież każdy z nas miał jakieś marzenia w dzieciństwie.

To własnie na tą wystawę haftuję obrazki w klimatach dziecięcych i spieszę się ,bo to już tuż tuż...i wystawę będę przygotowywać razem z koleżankami ze stowarzyszenia.



A teraz mój obrazek po korekcie,dopiero teraz nabrał odpowiedniego wyglądu.



Na tych dwóch pierwszych zdjęciach pokazałam jak wygląda obrazek po obszyciu bakstitchami
jednej dziewczynki i już widać różnicę.





Dziś na deser proponuję placuszek o ciekawym kształcie.





Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie!!!











niedziela, 9 sierpnia 2015

Historia

jednej " rodzinki",która zamieszkuje mój ogród. Pewnego dnia zauważyłam , że na naszym tarasie na pergoli ( po której pnie się dzikie wino) "matka "kosowa postanowiła uwić swoje gniazdo. Wybrała dość dziwne miejsce, bo to jest wyjście z domu i tam ciągle się pojawiamy, ale jak widać nie przeszkadzało to jej. Nazwałam ją "matka' kosowa, ponieważ miały niedługo pojawić się w tym gniazdku jej małe pisklęta. Spokojnie siedziała w gnieździe ,a my staraliśmy się jej nie przeszkadzać. Po niedługim czasie pojawiły się małe dzióbki, które wiecznie były głodne, a kosy najpierw nieufnie przynosiły im pożywienie, a po paru dniach spokojnie my piliśmy herbatę na tarasie , a kosy  karmiły swoje pisklęta.Dziś pisklęta  wylatywały z gniazda i nie całej trójce od razu to się udało,ale powolutku ( przy nawoływaniach) ostatnie maleństwo trochę niezdarnie,ale odleciało do czekającej w pobliskich krzakach rodzinki.Najmniej  zadowolona z postępów maluchów  jest nasza Lula, ponieważ prowadzimy ją na smyczy,żeby nie goniła małych kosów, niech nauczą się fruwać  pod okiem swoich rodziców.












.  


Ostatnio nie tylko obserwowałam rodzinkę kosów ,ale haftowałam obrazek.Dziś pokażę mój obrazek jeszcze przed nadaniem mu "ostatecznego "wyglądu tj.przed zastosowaniem ściegu liniowego backstitch.



W następnym poście pokażę jak zmieni się ten obrazek .
Pozdrawiam sierpniowo wszystkich zaglądających do mnie .

sobota, 1 sierpnia 2015

Już

następny miesiąc wakacyjny rozpoczyna swoje królowanie.W moim ogrodzie powolutku ,zegnają się z nami rośliny i trzeba będzie znów czekać rok na ich kwitnienie.ale niektóre zaczynają dopiero kwitnąć tak jak hortensja bukietowa,floksy.Cały czas pracują motyle ,pszczoły ,tylko żaby leniwie pływają w oczku i nie interesują  ich zmiany w moim ogrodzie.Przybiega też wiewiórka i sprawdza co się dzieje z jej orzechami czy już można je zajadać.W te gorące dni odpoczywa na pniach moich drzew w pozycji raczej dziwnej,ale jak jej tak wygodnie to dobrze.Moje małe poletko lawendowe też nie ma już kwiatów ,będą one zdobić mój dom.Pierwsze obrazki lawendowe już wiszą u mnie na ścianie,niestety zdjęcia nie bardzo oddają urok lawendy.Ale może to tylko moje wrażenie.





 Tutaj nawet spotkanie oko w oko z mieszkańcem mojego oczka wodnego.



 Pracowały dwa motylki ,ale jeden zdecydował się odlecieć...



 Moje małe poletko lawendy...





 Tak odpoczywa w te upalne dni odwiedzająca nas wiewiórka....

A to moje lawendowe obrazki.....




Pozdrawiam sierpniowo wszystkich zaglądających do mnie.