zima,w ogrodzie śnieg przysypał rośliny.Cały ogród pokrywa śnieżny, puch drzewa i krzewy mają swoje białe "ubranka'' i można by pomyśleć, że nic się nie dzieje. Ale to tylko pozorny spokój, bo do ogrodu przylatują skrzydlaci znajomi. Jedni mieszkają tu prawie na stałe tak jak pani bażantowa, która w dzień wyjada ziarna z karmników na ziemi, a wieczorem sadowi się na gałęzi świerku i myślę, że spokojnie śpi. W karmnikach powieszonych na drzewach spotykają się sikorki, dzwońce.kowalik i jeszcze cała gromada nieznanych mi ptaków i zagląda sójka, ale ta ostatnia ma kłopoty żeby dostać się do małego karmnika i korzysta z ziaren wysypanych na ziemi.
Tu kos biegnie na śniadanko
Przyleciał nawet grubodziób
a tu pani bażantowa siedzi na świerku i czeka aż wysypiemy ziarna i wtedy
przybiega na "śniadanko"
Wczoraj miałam wizytę gości, których jeszcze nie widziałam w moim ogrodzie zimą. Nagle przyleciało chyba z dziesięciu osobników i narobiły rumoru i były awantury o jabłka. Zrobiłam im kilka zdjęć i myślę, że to były przelatujące kwiczoły lub droździki, zjadły jabłka i tyle ich widziałam.
Zimą też jest pięknie w ogrodzie i odwiedzają go różne skrzydlate osobniki.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Przyleciał nawet grubodziób
Wczoraj miałam wizytę gości, których jeszcze nie widziałam w moim ogrodzie zimą. Nagle przyleciało chyba z dziesięciu osobników i narobiły rumoru i były awantury o jabłka. Zrobiłam im kilka zdjęć i myślę, że to były przelatujące kwiczoły lub droździki, zjadły jabłka i tyle ich widziałam.
Zimą też jest pięknie w ogrodzie i odwiedzają go różne skrzydlate osobniki.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Niesamoiwte te ptaszki połapałaś w kadry :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam podglądać skrzydlatych gości, sporo do Ciebie zawitało pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAle sympatyczne ptaszki te kwiczoły :-)
OdpowiedzUsuńU nas nie ma niestety możlwiości takich obserwacji ,
bo ogródek marny :-)
Pozdrawiam :-)
Sporo skrzydlatych gości Cię odwiedza! I fajnie udaje Ci się uwiecznić ich odwiedziny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Lucy:) Masz sporo skrzydlatych gości! Przyjemnie patrzeć jak są najedzeni i zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńJa też podglądam prze okno w salonie. Mamy ciekawiej niż programy w telewizji:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Przyjemnie popatrzeć na takich wspaniałych gości, świetne zdjęcia. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńCudnie całkowity animal s.
OdpowiedzUsuńU mnie też sikory na co dzień, zjawił się też grubodziób (na migdały). Sroki nie wlecą na balkon, bo choć buńczuczne czują dystans do człowieka. Od kilku lat nie ma dzwońców, chyba zimy za słabe.
Uwielbiam obserwować ptaki,a u Ciebie jest ich liczne,różnorodne stadko. U mnie jedynie sikorki i wróble.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie u Ciebie zimą! I tylu masz uroczych gości:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna relacja u nas śnieg dopiero od wczoraj:)
OdpowiedzUsuńWspaniałych masz towarzyszy. Kocham te maleństwa, tyle radości dodają. Śliczne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Lucy, masz ślicznych skrzydlatych gości ! Lubię obserwować te szczęsliwe najedzone dziobki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)