Troszkę czasu minęło od ostatniego wpisu i troszkę działo się u mnie. Najważniejsze ,że zdrówko wraca do normy i wraca chęć do realizacji nowych pomysłów.A przecież dziś Walentynki,miły czas w te zimowe chwile ( chociaż u mnie dziś świeciło pięknie słoneczko i pachniało wiosną)
Zebrałam się w sobie i powstało takie Walentynkowe serce,a właściwie połączone dwa serducha,bo wiadomo to święto zakochanych.
Mój mąż stwierdził,że to serducho z piórkiem jest męskie (no, może)
Tutaj serducha wplątały się w bukiet walentynkowych tulipanów.
Zdjęcie zrobiłam bez lampy i serducho przybrało barwę czerwieni
Serducha powstały z filcu i sukna z odzysku i części dawnego żabotu ,no i oczywiście dodałam dwa znalezione w szufladzie guziki i piórko przywiezione z wakacj
Te ostatnie dwa zdjęcia to serducha na abażurze lampy stojącej.
A teraz.....
A teraz przedstawię naszą nową piękność domową LULĘ ...
Lula-to sunia szczeniaczek około 4 miesięcy moja córka przywiozła ją ze schroniska na Marmurowej w Łodzi.Lula nie odstępuje mojej córki na krok i są problemy, gdy ta wychodzi,mam nadzieję ,że to minie.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie
Życzę miłego Walentynkowego wieczoru !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zebrałam się w sobie i powstało takie Walentynkowe serce,a właściwie połączone dwa serducha,bo wiadomo to święto zakochanych.
Serducha powstały z filcu i sukna z odzysku i części dawnego żabotu ,no i oczywiście dodałam dwa znalezione w szufladzie guziki i piórko przywiezione z wakacj
A teraz.....
A teraz przedstawię naszą nową piękność domową LULĘ ...
Lula-to sunia szczeniaczek około 4 miesięcy moja córka przywiozła ją ze schroniska na Marmurowej w Łodzi.Lula nie odstępuje mojej córki na krok i są problemy, gdy ta wychodzi,mam nadzieję ,że to minie.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie
Życzę miłego Walentynkowego wieczoru !!!!!!!!!!!!!!!!!!
dla Ciebie również miłego wieczoru i dużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńTeż miałam mieć dzisiaj małą Walentynkę, ale kocią - też ze schroniska, ale
OdpowiedzUsuńmuszę poczekać do poniedziałku.
Pozdrawiam Ania
Serducha urocze. Lula jest pięknym pieskiem , powinna się przyzwyczaić. Miłego walentynkowego wieczoru i miłości na cały rok. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPsiak dobrze mu z oczek patrzy, mam nadzieję, że się odzwyczai, może to tylko chwilowe bo w końcu ma własny domek;)serducha urocze;)
OdpowiedzUsuńLucy, serducha urocze. A Lula prześliczna :) Minie trochę czasu zanim się przyzwyczai i upewni, że nikt ją już nigdzie samej nie zostawi. Stworzenia ze schronisk tak mają, potrzebują dużo czasu, serca i cierpliwości, a tego jej u Was na pewno nie braknie :)
OdpowiedzUsuńPiesek jest uroczy,macie dobre serce. Takie psy ze schroniska są bardzo wierne,latami:)) Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli:))
OdpowiedzUsuńŚliczne serducho , a psiak skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńTo Ci prawdziwe walentynkowe serducho zabiło. Lula jest przecudowna.Byłam na Marmurowej kilka lat temu na wycieczce z dzieciakami. Moim zdaniem to porządne schronisko. Koty to mają iście ekskluzywny wybieg, a kociaki wygrzewają się na pluszowych barankach.
OdpowiedzUsuńPozdrówki i pogłaskanki.
Świetne serducho, buziaki ślę!
OdpowiedzUsuńSerce piękne a Lula cudna. tez mam psiaka ze schroniska i mamy ten sam problem: bardzo boi się rozstań. Myślę, że trauma pozostanie na długo ;-((
OdpowiedzUsuń