"walczyłam " z koralikami.Brałam udział w warsztatach ,gdzie miałam poznać tajniki powstania kolczyków " indiańce".Miałam ze sobą zabrać matę do koralików,igły i nożyczki,a wszystkie koraliki i nici potrzebne do wykonania tych kolczyków dostałam od naszej instruktor.Z tajnikami tworzenia tych kolczyków zapoznawała nas pani Joasia Młodkowska Brach.Od kilku lat tworzy i projektuje biżuterię,inspirują ją klimaty etniczne, roślinne i baśniowe.Napisałam, że "walczyłam" z koralikami,a wszystko to przez wszechobecny upał i trudno było nawlekać te maleństwa na igłę.Warsztaty świetne- ciekawie prowadziła nasza instruktorka i mimo tych upalnych chwil dałyśmy rade tym koralikom.
Moje domowe ćwiczenia z koralikami nie specjalnie się udały,a może jednak się udały...Wymyśliłam sobie kolczyki przypominające kolorystycznie jeżyny.Wybrałam koraliki ze "starej szuflady' ( czyli takie ,które od lat leżały u mnie i czekały na swoją chwilę.) W trakcie pracy okazało się ,że te czarne koraliki pękają i musiałam zmienić drugi kolczyk
.I tak zrobiłam parę kolczyków prawie takich samych.....
Przypominają mi jeżyny ( teraz są zielone ,potem będą czerwone i dopiero prawie czarne są pyszne),ale one są dopiero zielone,a żeby były pyszne do jedzenia musimy jeszcze poczekać.
Pomyślałam ,że moją parę kolczyków " prawie takich samych" zgłoszę na zabawę u Danusi http://danutka38.blogspot.com/ .Jest to pierwsza rocznica cyklicznych kolorków i chciałabym się bawić razem z innymi Kolorystkami.Może te kolczyki spodobają się Stefanowi.
Pozdrawiam wszystkich słonecznie :)))
Moje domowe ćwiczenia z koralikami nie specjalnie się udały,a może jednak się udały...Wymyśliłam sobie kolczyki przypominające kolorystycznie jeżyny.Wybrałam koraliki ze "starej szuflady' ( czyli takie ,które od lat leżały u mnie i czekały na swoją chwilę.) W trakcie pracy okazało się ,że te czarne koraliki pękają i musiałam zmienić drugi kolczyk
.I tak zrobiłam parę kolczyków prawie takich samych.....
Przypominają mi jeżyny ( teraz są zielone ,potem będą czerwone i dopiero prawie czarne są pyszne),ale one są dopiero zielone,a żeby były pyszne do jedzenia musimy jeszcze poczekać.
Pozdrawiam wszystkich słonecznie :)))
Piękne kolczyki a ile pracy przy nawlekaniu tych malenkich koralików pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńNajtrudniej zacząć zdecydować się na kolory i zrobić pierwsze rządki,a potem to już jakoś przybywa:))) Pozdrawiam:)))
UsuńBardzo ładne te kolczyki
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki, takie troszkę w indiańskim stylu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńUroczo i bardzo ozdobnie wyglądają te kolczyki. Wykonane są bardzo starannie.
OdpowiedzUsuńA u nas jeżyny już są czerwone! Serdecznie pozdrawiam.
Miło mi :)))
UsuńWspaniałe kolczyki i ndiańsko dyndające.Obie wersje kolorystycznie do mnie trafiają.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucy ,że znów jesteś z nami i to w tak szczególnej w tym miesiącu zabawie.
Buziaki kochana :)
Miło mi:))) Danusiu pomyślałam ,że fajnie by było coś nowego zrobić i pojawić się u Ciebie i udało się:)))
UsuńBuziaki kochana:)))
Piękne kolczyki. Masz zwinne paluszki, że możesz takie drobiazgi nawlekać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję,miło mi:)))
UsuńTakie urocze sa te kolczyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło,mi:)))
UsuńJakoś długo nie zaglądałam, a tu tyle ciekawych wpisów i tyle śliczności "tymi ręcami" zrobionych! Z przyjemnością poczytałam i pooglądałam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Miło mi Damokier,że zajrzałaś i sprawiło Ci to przyjemność.Zaglądam do Ciebie często,ale mam problemy z pozostawieniem komentarza.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Obie pary śliczne :) Bardzo lubię indiańce, ale sama jeszcze żadnych nie poczyniłam :)
OdpowiedzUsuńMiło,mi:)))
UsuńSliczne indiańskie kolczyki! Lubię takie długie i kolorowe kolczyki.
OdpowiedzUsuńLucy! Dziś moje zdrowie wznosiliśmy Waszą nalewką, pyszności:)
Buziak!
Cieszę się i przesyłam całuski:)))
UsuńŚliczne indiańce :)
OdpowiedzUsuńświetne są te kolczyki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne te kolczyki :-))
OdpowiedzUsuńA skojarzenie z kolczyków z jeżynami całkiem trafiona.U mnie tez jest sporo jeżyn, dojrzewają stopniowo. Ptaki tez już podjadają :)
OdpowiedzUsuńDobra robota! Bardzo fajne indiańskie kolczyki.
OdpowiedzUsuńJaka zdolna uczennica! Kolczyki wyszły pieknie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńLucy, ślicznie sobie poradziłas z tymi kolczykami-dydańcami :) Obie wersje są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajne kolczyki, podobają mi się te jeżynki:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją precyzję i cierpliwość!
OdpowiedzUsuńEleganckie obie wersje kolczykowe. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń