zimowa biel, króluje u Danusi http://danutka38.blogspot.com/2016/01/cykliczne-kolorki-styczen-2016.html w cyklicznych kolorkach.nie jest to łatwy temat, ale pomyślałam, że na Dzień Babci( wczoraj był) zrobię jakąś pracę. Pomyślałam o Mojej Babci Zosi i przyszły mi do głowy skrzydła. Babci już dawno nie ma obok mnie, ale pozostaje w moich myślach. Zawsze lubiłam rozmawiać z moją Babcią, choć, gdy się urodziłam Ona była w " jesieni" życia , a rozumiała mnie jak nikt. Lubiłam te chwile , gdy opowiadała mi o swoim życiu , może za mało zapamiętałam , bo zawsze wydawało mi się, że jeszcze jest dużo czasu i nie trzeba się spieszyć z tymi opowieściami, ale tak nam się wydaje, gdy jesteśmy młodzi. Teraz na pewno bym cierpliwiej i dokładniej przysłuchiwała się tym opowieściom rodzinnym,ale już nie ........
Wczoraj zastanawiałam się czy pamiętam dotyk jej dłoni....dla Ciebie Babciu te skrzydła.....
Ten czerwony guzik to pamiątka z koszyczka robótkowego mojej Babci Zosi....
To zdjęcie jedno z niewielu , które pozostały w starym rodzinnym albumie....
To już koniec wspomnień... teraz biegnę do Stefana.
Ale za nim pobiegnę to jeszcze napiszę o kolorze białym.Nie jest to mój ulubiony kolor jeśli chodzi o ubrania ,choć w mojej szafie są letnie białe spodnie ,bluzki.Kocham biel w naturze białe ośnieżone stoki górskie ,jazdę na nartach po białych szlakach i biel kwitnących kwiatów.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Wczoraj zastanawiałam się czy pamiętam dotyk jej dłoni....dla Ciebie Babciu te skrzydła.....
Ten czerwony guzik to pamiątka z koszyczka robótkowego mojej Babci Zosi....
To już koniec wspomnień... teraz biegnę do Stefana.
Ale za nim pobiegnę to jeszcze napiszę o kolorze białym.Nie jest to mój ulubiony kolor jeśli chodzi o ubrania ,choć w mojej szafie są letnie białe spodnie ,bluzki.Kocham biel w naturze białe ośnieżone stoki górskie ,jazdę na nartach po białych szlakach i biel kwitnących kwiatów.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Bardzo ładne skrzydła :)
OdpowiedzUsuńBardzo... Piękne skrzydła i wspomnienia, które stały się zaczynem by powstały skrzydła pełne miłości i dobroci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Babcia się raduje...
OdpowiedzUsuńMasz piękne wspomnienia związane z Babcią... a skrzydła wyszły ślicznie :)
OdpowiedzUsuńSentymentalna praca Lucynko. Babcia na pewno jest z niej dumna, jestem pewna, że ją widzi :)
OdpowiedzUsuń\łuski.
Jak dobrze Cię rozumiem , też żałuję że nie słuchałam uważniej , pilniej, cierpliwiej .. Piękne skrzydła
OdpowiedzUsuńInteresujący projekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kiedyś gdzieś przeczytałam,że " miłość jest duchem,a duch nie umiera " więc Babcia jest koło Ciebie ; ), a myślę że Twoje skrzydła to zapasowe ; ) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne przesłanie
OdpowiedzUsuńPiękne... Jestem zachwycony! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPiękne skrzydła !!! Lubię stare fotografie , też często do nich wracam. Ostanio stwierdziłam , że muszę porobić notatki przy zdjęciach , aby młodsze pokolenie wiedziało co i jak. Pozdrawiam Lucy .
OdpowiedzUsuńLucy świetne skrzydła ,a wspomnienia są bardzo wzuszające i piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Romantyczne skrzydełka :)
OdpowiedzUsuńAnielskie skrzydła dla babci. Piekne wspomnienia i cudne skrzydełka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia i piękne skrzydła też mam taki guzik tylko niebieski, czasami takie drobiazgi gdzieś przez życie z nami idą. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post; i skrzydełka i wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Bardzo klimatyczne te skrzydełka. już je widzę... zawieszone na kluczyku starego kredensu lub w oknie...
OdpowiedzUsuńPiękne skrzydła i wspomnienie związane z nimi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pieknie napisalas o babci swojej, skrzydla piekne...
OdpowiedzUsuńTakie skrzydełka mam w planach:)
OdpowiedzUsuńpiękna i ne banalna ozdoba:)
Bardzo ładna skrzydlata ozdoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna ozdoba. Pięknie napisałaś o swojej Babci. Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńPięknie uczciłaś pamięć o babci,śliczne są te skrzydła,a jeżeli chodzi o słuchanie.to mam to samo odczucie,tylko w stosunku do swoich rodziców,urodziłam się jako bardzo późne dziecko,jak podrosłam,to rodzice byli już dość wiekowi,a mnie te wszystkie opowieści jeszcze mało interesowały,a jak zaczęły interesować,to już było bardzo mało czasu na ich wysłuchanie,dlatego to co pamiętam staram się spisywać dla swoich dzieci,żeby miały do czego sięgnąć,jak będzie je to interesowało,a nasze korzenie wcześniej czy później zawsze zaczynają nas interesować,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo urocza i bardzo sentymentalna praca Lucynko. Będzie Ci przypominać kochaną babcię. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) Piękne, romantyczne, i z historią
OdpowiedzUsuńTe skrzydła są niesamowite...
OdpowiedzUsuńAle fajne skrzydła :-)
OdpowiedzUsuńSuper skrzydła pozdrawiam☺
OdpowiedzUsuńŚliczne skrzydła, wspomnienia o babci wciąż żywe, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń