sobota, 25 listopada 2017

W jesienne

wieczory postanowiłam powrócić do robótek na drutach . Poszperałam trochę w swoich tzw."przydasiach wełnianych i oczywiście znalazłam sporo oczekujących na swój dobry czas kłębków wełny. Ale żeby nie było tak prosto to jeszcze w czasie pobytu w Ustroniu zakupiłam  przepięknej urody włóczkę i na pierwszy rzut powstał komplet czapka i tzw. komin dla mojej córki. Udał mi się ten komplecik i poszłam dalej i zrobiłam czapkę i szalik dla siebie to już z oczekujących kłębków i tak się rozpędziłam w tych komplecikach ,że teraz robię następny dla przyjaciółki.Mam nadzieję,że nie skończą się moje pomysły na jesienne robótki.

czapka i komin mojej córki ( włóczka w śmieszne kwiatuszki)




Dziś jest Dzień Pluszowego Misia i moje miśki koniecznie chciały pozować z  moim wełnianym komplecikiem.
Pozdrawiam wszystkich.

4 komentarze:

  1. Kapitalne komplety porobiłaś. Mam w pudle sporo różnych włóczek, ale jakoś chęci brak żeby się zabrać za dzierganie. Do tego też chyba potrzebna wena....hehe. Bardzo mi się podoba ta włóczka z kwiatuszkami. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie takie komplety czapka i komin .
    Ciepło i wygodnie :-)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne komplety wydziergałaś, bardzo ciekawie wygląda ten z włóczki w kwiatuszki. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo jak się odświeży jakąś umiejętność, to potem wciąga :)
    bardzo mi się podoba komplet dla córci - super pasuje i ma w sobie taką nutkę humoru - idealnie na szaro-bure dni.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń