wiosenny na wodzie w moim ogrodzie otwarty. Przyleciały "moje" Gienki, ale nie są same, bo jest więcej odwiedzających moje oczko. Pojawiają się starzy znajomi tzn.Gieńki i nowa para Gieńków, a także mam klub kawalerów ( bo przylatuje dwóch kaczorów, a w porywach trzech) Niestety całe to towarzystwo nie przepada za sobą i trwają walki o teren wodny. Parę dni temu zauważyłam, że się "dogadały" i jedne przylatują rano , inne w południ itd. Cały dzień oczko jest wykorzystane do kąpieli i wyjadania pszenicy , która wysypuję im na brzegu..
Ucieczka z placu boju cichutko pochylone kaczuchy dreptają jak najdalej od oczka.
Klub kawalerów radośnie tapla się w wodzie.
Oczywiście ,kiedyś wyhaftowałam obrazek związany z kaczką w wodzie,a właściwie to kaczor w wodnych roślinach Przypomnę teraz ten obrazek ,bo pasuje do mojego otwarcia sezonu.
Moi starzy znajomi Gieńki,siedzą blisko na brzegu tam gdzie wysypuję pszenicę
To są nowe Gieńki jeszcze nieufnie patrzą co robię przy oczku.
Ucieczka z placu boju cichutko pochylone kaczuchy dreptają jak najdalej od oczka.
Oczywiście ,kiedyś wyhaftowałam obrazek związany z kaczką w wodzie,a właściwie to kaczor w wodnych roślinach Przypomnę teraz ten obrazek ,bo pasuje do mojego otwarcia sezonu.
Pozdrawiam cieplutko wiosennie ( choć dzisiaj zimno i pada) wszystkich zaglądających do mnie
Mają u Ciebie prawdziwy raj- Gieńki:-)
OdpowiedzUsuńLucy, podaj proszę przepis na konfitury z owoców pigwowca, jakoś nie radzę sobie z krojeniem, ogromnie twarde są.
Basiu-konfiturę z owoców pigwowca robi z kilograma owoców i kilograma cukru.Niestety ręcznie kroję owoce ( robię to w rękawiczkach,bo sok z owoców podrażnia mi dłonie) nie mam pomysłu na inne rozdrabnianie owoców.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Nic dziwnego,że jest ich coraz więcej, skoro je dokarmiasz! Gdzie im będzie lepiej? Obrazek śliczny.
OdpowiedzUsuńAle komfortowo mają u Ciebie te kaczuszki:) Piękne zdjęcia! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiem, że kochasz kaczuchy:) Cudownie, że Twoi starzy przyjaciele powracają do oczka. No i nowa para! Gratuluję. Te chłopaki co pływają po stawiku, na pewno jeszcze nie znalazły partnerek. Ale na pewno znajdą sobie niebawem i znikną...
OdpowiedzUsuńMoj Ziucio/a zniknęła na zawsze. Jest pusto na stawie bez niej, mimo wielu pływających krzyżówek.
Buziaki kochana.
Szczęściara, do mnie Gienki nie przylecą bo brak wody i siatka na balkonie. Sierpówki też musiałam pożegnać, bo trzeba było po zimie odkazić balkon i dać wreszcie kotu wybieg, choć zamiast wiosny panuje ziąb.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Wspaniałe stadko zadomowiło się u Ciebie , wiosna przyszła na całego. Obrazek śliczny !!! Pozdrawiam ciepło !!
OdpowiedzUsuńNo ja się nie dziwię, że stadko się powiększa. Mają gdzie się "taplać", a i jeść jeszcze dostaną. Śliczny obrazek. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kaczusie zwłaszcza uroczy klub kawalerów !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)